Kochaj to, co masz najcenniejsze



Są takie dni, kiedy budzisz się rano i wiesz, że Twoja doba wywróci się do góry nogami.

Nie ma nic bardziej potwornego o poranku niż małe rozpalone, spocone i zakichane ciałko, które miało z uśmiechem podążyć do placówki edukacyjnej i powrócić do domu dopiero wówczas, kiedy Ty: sześć razy wsiądziesz i wysiądziesz z auta, napiszesz plan marketingowy, odbędziesz trzy kompletnie bezwartościowe spotkania, postawisz pasjansa, odstoisz 12 kilometrów w korku, nie zdążysz zjeść lunchu, zrobisz zakupy, zaprowadzisz kota do weterynarza (resztę dopisz wg. indywidualnego planu dnia).

Kiedy Twoja podzielność
uwagi pomiędzy wszystkimi Wyżej Wymienionymi Ważnymi rzeczami a hot-line z babcią, opiekunką lub sąsiadką sięgnie zenitu, uznasz pewnie, że nie może być gorzej…

Otóż może. Istnieje cień szansy, że obudzisz się tego dnia z czołem rozgrzanym do czerwoności i wzrokiem mętnym jak herbata Tetley Family. Kiedy już uporasz się z przerażającą wizją nie wykonania tego dnia Wszystkich Wyżej Wymienionych Ważnych czynności, odwołasz wszystkie spotkania i przekażesz nieprzekazywalne dotychczas obowiązki, a Twoje równie przeziębione dziecko wpełźnie pod Twoją kołdrę, zacznie dziać się magia.

Ze zdumieniem odkryjesz, że ta nieco mniejsza część Ciebie mimo gorączki, kataru, wysypki i kaszlu jest najszczęśliwszym dzieckiem na świecie, a Ty zasmarkana i w piżamie, ale za to cudownie obecna - najfajniejsza mama na ziemi. Drugiego dnia będziesz już mieć pewność, że to jest Twój najlepszy zakichany czas! Spędzony razem bez pośpiechu, z uwagą i troską o siebie, przegadany, prześmiany, przebawiony kolejką, którą ostatni raz bawiliście się wspólnie, kiedy ją kupiłaś.

Nie musisz czekać aż grypa wpakuje Was do łóżka, żeby móc bezkarnie spędzić czas ze swoim dzieckiem. Grudzień sprzyja miłości. Postaraj się o więcej uwagi, zamiast w biegu rzucać wyświechtane „jak było w szkole”. Idźcie na spacer, ulepcie wspólnie bałwana, zróbcie orła na śniegu, upieczcie świąteczne pierniczki, przygotujcie wspólnie kartki świąteczne, zbudujcie zamek z klocków Lego, obejrzyjcie po raz pięćdziesiąty Harry’ego Potter’a albo wyjedźcie do Londynu. Wspólne chwile zostaną w Was.

Pytajcie Wasze dzieci o marzenia. One nie zawsze są tylko materialne.
0 komentarze